León
W milczeniu poszedłem na górę.Usiadłem na łóżku wtedy zadzwonił mój telefon, odebrałem, bo to była Francesca.
-Halo.-powiedziałem nieco poddenerwowany.
-Cześć.
-Hej.-powiedziałem bez entuzjazmu.
-Coś się stało?
-Nic...
-Znam cię za dobrze.
-Dobrze.-westchnąłem.-Widziałem jak całowałaś się z Marco.-powiedziałem.
Francesca
-Jaja....-nie wiedziałam co powiedzieć.
-Fran, nie wysilaj się. Mogłaś powiedzieć.
-Wiem... byłam głupia że w ogóle zadzwoniłam...-chciałam się rozłączyć i już miałam kliknąć czerwoną słuchawkę gdy.
-Nie czekaj nie rozłączaj się!
-Dlaczego?-zapytałam.
Przez chwilę milczał ale wiedziałam że to coś znaczy.
-Fran...-zaczął.-Nawet, kiedy pocałowałaś Marco, ja coś do ciebie... czuję.
Zatkało mnie, myślałam że teraz mnie nienawidzi.
-Halo, Fran jesteś tam?
-Tak jestem.-powiedziałam.-Wiesz.-zaczęłam żeby przezwać niezręczną ciszę.-Ja też coś do ciebie czuję.-wzięłam głęboki oddech i mówiłam dalej.-Tylko że...-próbowałam na siłę coś wymyślić.-Tylko że, my chyba nie jesteśmy sobie przeznaczeni.
-Czyli sądzisz że powinniśmy być...-na chwilę skończył.-Być tylko przyjaciółmi?-ledwo z siebie wykrztusił.
-Może...-było to dla mnie bardzo trudne.-Co jest?
-Byłaś pierwszą dziewczyną do której coś takiego poczułem...-powiedział ze smutkiem.
-Wiesz León, może jeszcze kiedyś do siebie wrócimy.-powiedziałam.-Przyjaciele?
-Przyjaciele ;)
Czułam że się uśmiechną.
-Muszę kończyć pa.
-Pa.
-Fran...-zaczął.-Nawet, kiedy pocałowałaś Marco, ja coś do ciebie... czuję.
Zatkało mnie, myślałam że teraz mnie nienawidzi.
-Halo, Fran jesteś tam?
-Tak jestem.-powiedziałam.-Wiesz.-zaczęłam żeby przezwać niezręczną ciszę.-Ja też coś do ciebie czuję.-wzięłam głęboki oddech i mówiłam dalej.-Tylko że...-próbowałam na siłę coś wymyślić.-Tylko że, my chyba nie jesteśmy sobie przeznaczeni.
-Czyli sądzisz że powinniśmy być...-na chwilę skończył.-Być tylko przyjaciółmi?-ledwo z siebie wykrztusił.
-Może...-było to dla mnie bardzo trudne.-Co jest?
-Byłaś pierwszą dziewczyną do której coś takiego poczułem...-powiedział ze smutkiem.
-Wiesz León, może jeszcze kiedyś do siebie wrócimy.-powiedziałam.-Przyjaciele?
-Przyjaciele ;)
Czułam że się uśmiechną.
-Muszę kończyć pa.
-Pa.
Violetta
Tomas zadzwonił żebyśmy się spotkali... W tym momencie do mojego pokoju weszła Angie.
-Cześć.-powiedziałam.
-Hej.-uśmiechnęła się.-Co się stało?
-Tomas.-odpowiedziałam.
-Ty i te twoje problemy sercowe. Co tym razem się stało?
-On zadzwonił żebyśmy się spotkali ja się zgodziłam ale nie wiem czy iść.
-Oj Violu oczywiście że idź. A jak chcesz to cię podwiozę.
-Tak poproszę ;D
-Czekam na dole.-powiedziała wychodząc.
A ja w tym czasie umalowałam się i zeszłam po schodach.
-Gdzie idziesz Violu?-zapytał mnie ojciec który nie mógł się powstrzymać.
-Znów będziesz mnie śledził?
-Pytam gdzie idziesz bez dania mi buziaka.
-Tssa.-mruknęłam pod nosem, i poszłam mu dać buziaka.-Pa.
-Pa.-odpowiedział mi.
Wsiadłam do samochodu i pojechałyśmy.
-Angie to tutaj.-powiedziałam, a ona zatrzymała się.
-Dobrze pa Violu. Nie wróć za późno.
-Nie martw się :)
-Kim jestem?-zapytałam :D
-Ludmiła?
-Nie.
-Fran?
-Nie.
-Skyler?
-Nie!
-Camila?
-Nie.
-Moja była?
-Eee? Nie to ja Viola :)
-Cześć.-powiedział.
-Hej.-odpowiedziałam smutna.
-Co się stało?
-Mi na tobie zależy a ty mi tu wymyślasz jakąś byłą :(
-Wiedziałem że to ty.
-Wcale nie.
-Wcale tak.
-Nie.-kłóciliśmy się jeszcze przez chwilę.
-Tak.
-Nie.
Aż w końcu Tomas mnie pocałował, no to chyba jasne że oddałam pocałunek :* to było magiczne, potem on powiedział:
-I co nie zależy mi tak jak tobie?
-Zależy.-przytuliłam go.
-Już wszystko jasne?
-Tak :)
-Idziemy gdzieś?
-Gdzie?
-Do mnie albo do ciebie?
-Do ciebie Tomas :). Jeszcze nigdy u ciebie ni byłam.
Poszliśmy.
Francesca
Poszłam na spacer, muszę przemyśleć różne rzeczy, ale...
♥♥♥
Ale?
Czy Tomas i Vilu dojdą do jego domu?
Co postanowi Francesca?
Komentujcie :*
Nie długo next (może dzisiaj)
:*
Ale? Co, ale???!!! Nie wiem;(
OdpowiedzUsuńCzy Tomas i Vilu dojdą do jego domu? Oby tak<333 Może być fajnie♥
Co postanowi Francesca? Sądząc po jej szalonych pomysłach to może być coś śmiesznego, ale może wpadnie na genialny pomysł wybaczenia Leónowi? Albo nie, już wiem! Niech będzie z Marco♥♥♥
Cudny<33 Czekam na next;)
1 Taaaaaaaak mogą dojść. Bedzie ubaw <3
OdpowiedzUsuń2 Być z Marcusiem <3
Genialne <3 normalnie boskie <3 kocham kocham i jeszcze raz kocham
Pozdrawiam i czekam na new rozdział a przy okazji zapraszam na mojego bloga http://violetta-moje-opowiadanie.blogspot.com/2013/11/rozdzia-4.html#comment-form
Czytam ;)
Usuń