Rozdział 3

Angie
-Ej Pablo. :)
-Tak?
-Wiedziałam że to ty.-przywitałam się całując go w policzek.
- ;) Będziesz dzisiaj na zebraniu?
-Dzisiaj?
-Tak dzisiaj.
-A na która godzinę?
-Na 15:00. A coś się stało?
-Właściwie to nie, ale na 15:30 jestem umówiona z Violą. :|
-Myślę że do tego czasu powinno się skończyć.
-Oby.
-Coś jeszcze musiało się stać.
-Mi nie.
-Tak Angie za dobrze cię znam.
-Pablo znowu zaczynasz?
-Po prostu mówię.
W tedy zadzwonił dzwonek na lekcję.
-Chodź Angie.-powiedział wychodząc.
-Ale ja nie mam teraz zajęć.
-Aha to cześć.
-Cześć.-powiedziałam obojętnie.
Violetta
Czekam aż Fran w końcu wyjdzie z tej garderoby. Czekam i czekam tak sobie z 15 minut :)
-Jestem!-powiedziała przychodząc.
-Co ty sobie wyobrażasz? 15 minut no weź zaraz się spóźnimy.
-No wiem ale chciałam wybrać najlepszą sukienkę.
-Wiesz muszę ci powiedzieć... Że udało ci się ta sukienka jest boska!
-No wiem!!!
-Ale zaraz się spóźnimy więc chodźmy ;) 
-Dobrze ale muszę jeszcze wybrać torebkę.
-Oj Fran!-krzyknęłam na nią.
-Dobrze, dobrze Violu.
-Chodź.
-Ok, tylko wezmę sok.
-Nie! Ani mi się waż go tknąć!
-Ale chce mi się pić!
-No dobrze, ale jeden łyk i już idziemy.
-A mogę dwa?
-Ekhm no dobrze ale szybko.
Napiła się szybko i wybiegłyśmy z jej domu, biegłam na obcasach więc w połowie drogi się wywaliłam, Fran zatrzymała się żeby mi pomóc. Zanim się obejrzałam byłyśmy w Studio. Antonio już zaczął spotkanie a my się spóźniłyśmy.
-To przez to twoje picie.-powiedziałam do niej szeptem
-Nie dramatyzuj przecież nic się nie stało.-powiedziała mi tak jak ja jej.
-Dziewczynki proszę żebyście się nie spóźniały.-zwrócił się do nas Antonio.
-Dobrze Antonio przepraszamy.-powiedziałam, zwracając się również do mojej przyjaciółki.-A jednak coś się stało.
-No naprawdę wielkie mi rzeczy.-nadal mówiłyśmy szeptem.
-Ciii...-usłyszałyśmy kogoś z tłumu uczniów.
-Nasze Studio ma problemy finansowe, z resztą dobrze o tym wiecie. Chyba będę musiał je sprzedać.-gdy Antonio to powiedział rozległy się rozmowy o tym że nie dlaczego itd.
-Nie martwcie się to jeszcze nie potwierdzona informacja.-dodał Pablo.
-Pablo wiadomo co się stało z Gregorio?-zapytałam.
-Gregorio, już nie pracuje w Studio.-odpowiedział.
-Aha.
-Dobrze wracając do tematu...-zaczął mówić o wszystkim co będziemy robić w tym roku i przedstawił nam ucznia z wymiany Studenckiej.-To jest Diego.
Diego, phi. Gapił się na mnie jak jakiś głupek :|
-Cześć jestem Diego.-podszedł do mnie po zajęciach.
-Cześć.-powiedziałam jak by mnie to nie obchodziło, i nie obchodziło.
-Co robisz?
-Jestem zajęta nie widać?
-No tak... Pomóc ci?
-Nie dzięki.-poszłam sobie.
Jaki z niego ehh...
Ludmiła
Po co miała bym być na tym spotkaniu? Nata poszła za mnie nie chciałam widzieć Violetty, choć wybrałam moje najpiękniejsze butki. ;( No trudno.
-Naty i jak na spotkaniu?-zapytałam przez telefon.
-Antonio się pytał czemu cię nie było.
-A co powiedziałaś?
-Że...-zacięła się.
-Co ty Natalia mu nagadałaś?!
-No więc...
-Nie nie chcę tłumaczeń.-rozłączyłam się.
Na nią nie można liczyć!
León
Idę się przejść, może spotkam kogoś ze Studia. No i tak sobie idę i idę i spotykam Francesce.
-Cześć.-odezwała się.
-O cześć.
-Fajnie że cię widzę :)
-No mi też fajnie bardzo się zmieniłaś po wakacjach ;)
-Dzięki, ty też nieźle wyglądasz. Gdzie idziesz?
-Idę do baru karaoke.
-Ja idę tam wieczorem.
-Może byśmy poszli razem?
-Taka jak by randka?
-Tak.-zaprosiłem ją na randkę :)


-To zgoda.
-Dobrze to przyjdę po ciebie o 18:00. Może być?
-Tak jasne. 
-Idziemy się czegoś napić do baru?
-Wiesz ja muszę już iść.
-Dobrze to pa.
Podeszłam i cmoknęła mnie w policzek :*
-Pa. 
Maxi
Jak dobrze że wracamy do Studia już nie mogę się doczekać pierwszych zajęć. Przed Studiem zobaczyłem...


Violetta
Wychodzę ze Studia patrzę to jest... Tomas!!!
-Tomas!!!-podbiegłam i rzuciłam się mu na szyję.
Po chwili...
♥♥♥
Co się stało po chwili?
Co zobaczył Maxi?
Czy "randka" Leóna i Fran się odbędzie?
:) Mam nadzieję że mi wybaczycie brak Marescy zwłaszcza Xabianistka love. Ale nie martwcie się będzie już nie długo. pa :*


Rozdział 2

Marco
-Nie czekaj. Dasz mi swój numer?
-... Właściwie to ja cię w ogóle nie znam.
-Proszę, może kiedyś się spotkamy.
-Niby kiedy, ja chodzę do szkoły.
-A gdzie?
-Nie mam czasu, jestem już i tak spóźniona na spotkanie z przyjaciółką.
-To co ci się stanie jak zaczekasz jeszcze chwilę.
-No dobrze. Chodzę do szkoły Studio 21.
-A znasz Leóna, Brodueya, Maxiego, Andresa i Napo?
-Tak León to jeden z moich najlepszych przyjaciół. ;) A ty po co przyjechałeś? Wydajesz się nie stąd.
-Właśnie jestem Meksyku :) A przyjechałem bo jestem fanem ich zespołu.
-Aaa, dobrze to ja już pójdę. 
-Czekaj, dasz mi ten numer?
-Przepraszam muszę iść.-poszła.
Trudno najwyraźniej nie jest dla mnie :(. Ale ciągle o niej myślę. Moment chodzi do Studia 21, to może pójdę zdawać egzaminy. 
León
Wszyscy z mojej rodziny myślą sobie że mogą się wtrącać w moje życie :| Mam ich dosyć.
Violetta
Czułam że dzisiejszy dzień będzie dziwny i może się stać coś czego bym nie chciała, więc zrobiłam listę rzeczy do zrobienia :) 
Lista rzeczy do zrobienia Autorstwa Violetty:
  1. Spotkać się z Francescą.
  2. Pójść na zakupy.
  3. Zobaczyć się z Tomasem ♥
  4. Pomóc Oldze w domu.
  5. Iść na lekcję z Angie.
  6. Zjeść obiad.
  7. Napisać coś w pamiętniku.
  8. Pogadać z Angie o tym co się stało (bo na pewno coś się stanie)
  9. Napisać sms-a do Tomasa.
  10. Pójść się przejść i przemyśleć różne sprawy.
  11. Zjeść lody (znając życie jak pójdę się przejść wyląduję w lodziarni)
  12. Wrócić do domu i tłumaczyć się ojcu gdzie byłam.
  13. Pójść posiedzieć na strychu.
  14. Zaśpiewać piosenkę na poddaszu.
  15. Próbować wykręcić się od kolacji.
  16. Nie mówić nic ojcu jak wymknę się na spotkanie z Tomim.
  17. Wrócić i położyć się spać.
  18. Wymyślić jakąś wymówkę, jak ojciec się dowie że się spotkałam z Tomasem.
  19. Kłócić się z nim do póki mu się nie znudzi.
  20. Pisać w pamiętniku o spotkaniu z Tomasem, aż w końcu usnę.
Mam nadzieję że to wystarczy. :)
Francesca
Dobrze że nie dałam mu numeru, bo tak to by ciągle do mnie dzwonił. Muszę się pośpieszyć, bo nie zdążę na spotkanie z Vilu. Już miałam wejść na przejście ale, zapaliło mi się czerwone! 
-Co to ma być do diabła!?
-To jest przejście dla pieszych dziewczynko.-odezwała się jakaś pani.
Po 10 minutach stania okazało się że światła uległy awarii! Chciałam do niej zadzwonić, ale komórka mi się rozładowała :( Mam chyba jakiegoś pecha! Poszłam inną drogą w ten sposób doszłam godzinę po czasie, już siedziała tam Viola.
-Cześć :* Przepraszam za spóźnienie, ale miałam parę nieprzyjemnych sytuacji, po drodze.
-Nic się nie stało.-wyczułam że jest smutna.
-Co jest?
-Bo Tomas napisał że chyba się dzisiaj nie spotkamy.-popłakała się tak że nie wiem.
-Ooo biedna, w spół czuję ci. Mogę coś dla ciebie zrobić?-zapytałam bo chciałam dla nich jak najlepiej odkąd skończyłam z Tomasem.
-Wiesz ja...
-No powiedz Viola.
Nie odpowiedziała tylko zalała się łzami.
-Ja tak za nim tęsknię!
-Oj Violu.-przytuliłam ją i powiedziałam. -Nie płacz będzie dobrze, już nie długo wróci :)
-Ja tak bardzo chcę się z nim spotkać.
Nagle dostała sma-a od Pabla.
- Zapraszam wszystkich uczniów na spotkanie organizujące kolejny rok szkolny. Dziś o 16:30 w Studio 21.-przeczytała na głos.
-To musimy iść :)
-Już teraz?
-No nie chyba... Która godzina?
-14:00
-Muszę iść się jeszcze przebrać.
-Czemu wyglądasz świetnie?
-W tych ciuchach byłam w samolocie.
-Oł no tak to chodźmy do ciebie.-poszłyśmy do mnie, do domu.
Tomas
Przeklęty samolot! Założę się że Viola się martwi, ale z drugiej strony wysłałem jej sms-a no cóż i tak będę musiał ją przeprosić. Usłyszałem jakieś dziewczyny.
-To Tomas!!! O jej jak się cieszę.-podeszły.-Hej jesteśmy wielkimi fankami ;)
-Cześć miło was poznać.
-Możemy prosić o autograf?
-Tak jasne.-podpisałem im karteczki.
-Dzięki.-powiedziała jedna.
-Jak masz na imię?-zapytałem.
-Ja już muszę iść.-powiedziała ta druga.
-Mam na imię Skayler*.-uśmiechnęła się.
-Ty już wiesz jak ja mam na imię.-odwzajemniłem jej uśmiech.-Gdzie lecisz?
-Lecę do Argentyny, dokładniej Buenos Aires.
-Ja też tam lecę. :) Tylko że mój samolot opóźnił się o 3 godziny. :(
-No mój też. Jakaś masakra. Mogę usiąść?-zapytała 
-Tak, po co się pytasz.
-Nie wiem sama :|
-Coś się stało?
-Właściwie, nie chciała bym o tym rozmawiać.
-No proszę będzie ci lepiej ;)
-Więc, w to lato w Hiszpanii zakochałam się w jednym chłopaku, i nawet byliśmy razem i na koniec musiał wracać do Argentyny ;(
-Ale przecież ty też tam wracasz.
-No niby tak, ale okazało się że nie chce ze mną być.
-A jak miał na imię? 
-Diego** ;(-powiedziała przez łzy.
-Nie płacz Skyler. ;)
-No dobrze.
-A jak ma na imię twoja mama lub tata?
-Mama Mariana*** a tata Alejandro****.
-Wydaje mi się że cię skądś znam. A tobie?
-Mieszkałeś w Madrycie na ulicy Restó*****8?
-A ty na Restó 9?
-Tak.
-A twoje nazwisko?-zapytałem.
-Heredia****** A co?
-Skyler pamiętam jesteś moją kuzynką.
-Tomas?!
-No ;)
Rzuciła mi się na szyję.
-Po co wracasz do Argentyny?
-Mam tam szkołę i dziewczynę :) przyjaciół. A ty?
-Ja zamierzam zdawać do szkoły chyba Studio 21.
-Właśnie tam chodzę.-po chwili usłyszeliśmy:
-Samolot z Madrytu do Buenos Aires jest na pasie nr. 4.!!! Tit.
-Musimy iść.
Ludmiła
-Nata weź znajdź mi jakieś super buty. Dzisiaj spotkanie z Pablo. Albo nie ty nie masz gustu.-powiedziałam.
-Lu, nie możesz tak obrażać innych.
-Bo co mi zrobisz podrzędna służąca?
-Ja no wiesz nic ale...
-Ale co?! Masz zamiar sprzeciwiać mi się?
-Nie Ludmi miałaś być dobra.
-No i?
-Oj...
-Co musimy już iść?
Angie
Podjęłam decyzję że nie mogę być z Germanem, postanowiłam być z Pablo. Nagle...
-Buu!
-Ej ...
♥♥♥
Kto to?
Czy Tomas i Skyler wrócą w spokoju do Buenos Aires?
Viola się załamie?
Spotkanie się odbędzie?
I jak podoba się? Przepraszam że nie było rozdziału tak długo. Nie martwcie się Skyler nic nie namiesza w Tomasettcie. A teraz czas na wyjaśnianie:
*Skyler (czyt. Skajler)- kuzynka Tomasa, nie namiesza w Tomasettcie ;) będzie mieszkała z Tomasem.
**Diego -były chłopak Skyler.
***Mariana -mama Skyler ciocia Tomasa.
****Alejandro -tata Skyler wujek Tomasa.
*****Restó -nazwa ulicy.
******Heredia - nazwisko Tomasa i Skyler.
Jak krótki to przepraszam i za błędy tez śpieszę się na Violette :) 
PA :*




Rozdział 1

Violetta
Nie mogę się już doczekać kiedy zobaczę Tomasa!!! Odkąd jesteśmy razem świat jest taki piękny :* Ale to było smutne że musiał wyjechać na wakacje do Hiszpanii, no nic ważne że go zobaczę. Musze jeszcze wybrać sukienkę, mam iść w tej w chmurki czy tej w serduszka? No i jeszcze muszę dobrać pasujące butki. Z mojego pięknego świata wyrwały mnie krzyki Olgi.
-Śniadanie!-No i koniec świata idealnego.
Wszystko się kiedyś kończy... No nie zupełnie wszystko. Mam namyśli mnie i Tomasa :)
Wszyscy są jacyś dziwnie uśmiechnięci, już wiedziałam że zapowiada się zupełnie dziwny dzień...
Francesca
-Gdzie on jest?!-byłam strasznie wkurzona, na mojego brata, bo nie ma go na lotnisku.
Muszę do niego zadzwonić.
-Halo?-zapytał.
-Gdzie ty jesteś?!
-W domu a co?
-W domu! Gościu masz tu się pojawić za hm... 5 minut bo za pół godziny jestem umówiona z Violą!
-Dobrze dobrze.-rozłączył się.
Jak można być takim, takim yh.
Tomas
Tak bardzo chcę zobaczyć się już z Violettą, ale jeszcze siedzę na lotnisku :| Nagle z megafonu usłyszałem:
-Samolot z Madrytu do Buenos Aires, jest opóźniony o 3 godziny.
-Co?!?!-to chyba jakieś żarty, ten dzień miał być taki wspaniały. :(
Muszę wymyślić coś żeby się nie nudzić.
León
-Odczep się Francesco*!-mój ukochany brat jak zwykle zapiera mi tableta.
-Bo co mi zrobisz.
-Oddaj mi to!
-Dzieci nie kłóćcie się, a ty León daj mu to.-do naszej kłótni wtrąciła się mama.
-Ale to jest moje!
-Trzeba się wzajemnie dzielić Leónie.-powiedziała.
-Mam cię dosyć!-krzyknąłem do niego i poszedłem do swojego pokoju.
Czemu oni się mieszają w moje życie? Chciał bym skończyć już 18 lat, to w sumie nie tak długo :)
Ludmiła
-Lu czy tu się zmieniłaś?-zapytała z nadzieją moja "przyjaciółka".
-Nie wróciłam tu tylko po to, aby błyszczeć.-odpowiedziałam, rozwiewając jej wszystkie wątpliwości.
-Aha, czyli to znaczy że wróciłaś żeby nadal być...
-Tak najlepszą!-przerwałam jej w połowie zdania.
-No tak.
-Oj nie dramatyzuj Nata wszystko będzie dobrze, wyobraź sobie, zaczyna się nowy rok szkolny, więc mam okazję "zaprzyjaźnić się" z tą Violettą. I pokazać wszystkim jak wielka jest Ludmiła Ferro, a tak poza tym chciałam zaprzyjaźnić się z kimś, bo nudzi mnie już bycie samą.
-Weź masz przecież mnie.
-Naty, ty mi nie wystarczasz, norma jakiej potrzebuję by funkcjonować to co najmniej połowa Studia. Chodź idziemy musisz mi jeszcze pomalować paznokcie.
Marco**
Wysiadłem z samolotu. Przyjechałem tu bo jestem fanem "Or for you"- zespołu chłopaków ze Studia 21. Mam nadzieję że ich poznam. Zobaczyłem piękną dziewczynę, która wkurzała się na kogoś przez telefon. Uznałem że najlepiej będzie jak podejdę.
-Cześć.-przywitałem się. -Jestem Marco.
Ta dziewczyna szukała czegoś w torebce i po chwili, wypadł jej notes, w serduszka :)
Postanowiłem że jej pomogę, i podniosę, ona wpadła na ten sam genialny pomysł co ja i w tedy, spojrzała na mnie.
-Hej, przepraszam że nie odpowiadałam szukałam telefonu, bo miałam się spotkać z przyjaciółką, ale mój przeklęty brat nie przyjechał po mnie jeszcze na lotnisko, i... Tak w ogóle to jestem Francesca, dla przyjaciół Fran ;)
-Ładne imię.-z komplementowałem jej imię.
-Wiesz chyba będzie szybciej jak nie będę na niego czekać.-szła w kierunku wyjścia z lotniska.
-Nie czekaj. Dasz mi swój numer?
-...
♥♥♥
Co odpowie Fran?
Czy Tomas dotrze do Buenos Aires?
Co ma zamiar zrobić León?
Czy Ludmiła zrealizuje swój plan?
Czasem będę stawiać takie znaczki "*" to znaczy że później to wyjaśnię:
*Francesco (czyt. Franczisko)-brat Leóna.
**Marco- fan chłopaków ze Studia 21 "Or for you", zakochał się w Francesce.
Mam nadzieję że mój sposób pisania wam się podoba. I że do tych czas wam się podoba, i z chęcią będziecie czytać kolejne rozdziały XD. Specjalnie zrobiłam że wracają z wakacji, bo praktycznie każde opowiadanie zaczyna się od tego że Violetta przyjeżdża do Buenos Aires z Madrytu i bla bla bla. Postanowiłam trochę to urozmaicić :).
Kilka fotek na koniec oczywiście Tomasetty:









Dzięki za czytanie następny może jutro! ☻





Cześć

Witajcie na moim blogu z opowiadaniami o Tomasettcie. Jak sama nazwa wskazuje będzie to blog z opowiadaniami ;) o Tomasettcie ♥.
Cześć
jestem właścicielką, ;)
Mam nadzieję że 
będziecie czytać te opowiadania,
z radością, pojawią 
się tam także inne pary 
nie martwcie się.

To było parę słów ode mnie teraz życzę wam miłego czytania.




Obserwatorzy