German
Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Jade.
-Co ty tu robisz?
-Pytanie brzmi co ty tutaj robisz?
-Co?-prawie krzyknąłem zdziwiony.
-Tak. Powiedziałam policji że jesteś przestępcą, a oni uwierzyli.
Wtedy do mojego domu weszli policjanci.
-Prosimy pana na komendę.-powiedział jeden z nich.
Dłuższą chwilę stałem w milczeniu aż drugi powiedział.
-Idziemy.-poszedłem z nimi.
Wtedy do mojego domu weszli policjanci.
-Prosimy pana na komendę.-powiedział jeden z nich.
Dłuższą chwilę stałem w milczeniu aż drugi powiedział.
-Idziemy.-poszedłem z nimi.
Francesca
-Już późno. Może odprowadzę cię do domu?-zapytał Diego.
-Nie, pójdę sama.
-A daleko masz?
-Trochę.
-Na jakiej ulicy mieszkasz?
-Na...-nie dokończyłam, ponieważ jakiś staruszek "niechcący" oblał mnie sokiem.
-Ej co pan robi?!-odezwał się Diego, a ten tylko poszedł dalej.
-I pięknie!-oczy przepełniły mi się łzami.
-Nie płacz.-powiedział podchodząc Diego.
-Idę do domu.-szybko wyszłam z Restó.
Co ten staruszek zrobił?! Moja ulubiona sukienka ;( Poszłam do domu, usiadłam na kanapie, włączyłam telewizję. (parę minut potem) Skaczę sobie po kanałach. Na 1 z nich są wiadomości obejrzę :) Zobaczyłam że jakiś chłopak miał wypadek, nie wiem poco puścili to w TV. Przyjrzałam się mu bliżej, ponieważ może to był jakiś sławny czy coś. Po chwili mężczyzna powiedział (od autora: ten mężczyzna to ten od wiadomości)
-Wiemy tylko że miał na imię Marco a na nazwisko Tavelli lat 17.-jak usłyszałam to że Marco miał wypadek czekałam tylko aż powiedzą w którym szpitalu leży.
-Leży w szpitalu głównym.-od razu wyłączyłam telewizor i wybiegłam z domu.
-A daleko masz?
-Trochę.
-Na jakiej ulicy mieszkasz?
-Na...-nie dokończyłam, ponieważ jakiś staruszek "niechcący" oblał mnie sokiem.
-Ej co pan robi?!-odezwał się Diego, a ten tylko poszedł dalej.
-I pięknie!-oczy przepełniły mi się łzami.
-Nie płacz.-powiedział podchodząc Diego.
-Idę do domu.-szybko wyszłam z Restó.
Co ten staruszek zrobił?! Moja ulubiona sukienka ;( Poszłam do domu, usiadłam na kanapie, włączyłam telewizję. (parę minut potem) Skaczę sobie po kanałach. Na 1 z nich są wiadomości obejrzę :) Zobaczyłam że jakiś chłopak miał wypadek, nie wiem poco puścili to w TV. Przyjrzałam się mu bliżej, ponieważ może to był jakiś sławny czy coś. Po chwili mężczyzna powiedział (od autora: ten mężczyzna to ten od wiadomości)
-Wiemy tylko że miał na imię Marco a na nazwisko Tavelli lat 17.-jak usłyszałam to że Marco miał wypadek czekałam tylko aż powiedzą w którym szpitalu leży.
-Leży w szpitalu głównym.-od razu wyłączyłam telewizor i wybiegłam z domu.
Violetta
Tomas odprowadził mnie do domu. Teraz siedzę i się nudzę, szkoda że sobie poszedł. Do mojego pokoju weszła Olga.
-Violetta.-zaczęła.
-Tak?
-Twojego ojca zabrała policja.
-Co?-niemal krzyknęłam.-On nic nie zrobił.
-Ale to przez Jade.-zdążyła powiedzieć, i zadzwonił dzwonek do drzwi.-Idę otworzyć.-zeszłam na dół, żeby zobaczyć kto to.
-Angie!-wykrzyknęłam i szybko podeszłam.
-Viola.
-Słyszałaś co się stało?
-Nie.
-Aresztowali tatę.-ledwo powstrzymałam się od łez.
-Jak to?
-No więc przyszła jade i coś nagadała policjantom.-wtrąciła się Olga.
-Ale on jest niewinny.-przytuliłam się do Angie.
-Właśnie.
Camila
Nie rozumiem czemu Fran była taka zła i w ogóle.
-Hej Maxi.
-Cześć.
-Co słuchać?
-Nawet. A co u ciebie?
-Źle.
-Czemuż to?
-Francesca, nie wiadomo czemu się na mnie wkurza.
-Też nie wiem.
-A może powinna zacząć chodzić na jogę?
-Dobry pomysł. A co w ogóle się stało?
-Nie wiem.
-Może ma jakieś kłopoty rodzinne czy coś.
-Nie... sądzę że chodzi o coś innego.
-Może... Muszę lecieć idę z Naty do kina.
-Pa.
Ludmiła
Zostałam w Studio dłużej żeby poćwiczyć, zobaczyłam...
♥♥♥
Co Lu zobaczyła?
Co będzie z Germanem?
Co z Marco?
Komentujcie proszę ;*